Niestety Rada Warszawy, jeżeli chodzi o nazewnictwo ulic, jest kompletnie niewydolna, bez polotu i wyobraźni.
A przede wszystkim w tej kwestii nie przeprowadza konsultacji z mieszkańcami.
Rondo u zbiegu ulic Sacharowa i Kasprowicza otrzymało nazwę ronda Akademii Wychowania Fizycznego. Uczelnia owszem, piękna, zasłużona i mieści się niedaleko, bo o dwie przecznice od uhonorowanego jej imieniem ronda.
Teraz na Bielany do AWF będziemy jeździć w dwóch kierunkach – Kasprowicza i Marymoncką.
I po co to komu?
Co prawda mamy Plac Politechniki, ale mieści się na nim właśnie Politechnika. Ulicy Uniwersytetu Warszawskiego, ani takiegoż ronda póki co, nie mamy, ale teraz jest duże prawdopodobieństwo, że powstanie. Możemy spodziewać się także rond SGH, SGPiS, UKSW, Łazarskiego i paru jeszcze innych uczelni przy tej logice nazewnictwa. Bo dlaczego nie?
Dyskusje związane z nazewnictwem ulic są niezwykle budujące na posiedzeniach Rady Warszawy, że przypomnę słynne pytanie, dotyczące nie mniej słynnego patrona ulicy: "Co Kubuś Puchatek zrobił dla Warszawy?"
Było to ponad dekadę temu i od tego czasu nie zmieniło się nic.
Osobiście nie mam nic przeciw Kubusiowi Puchatkowi, bo bajki cenne są i dodają przyjemnej lekkości w przestrzeni publicznej. Osobiście wolałabym, by u zbiegu ulic Sacharowa i Kasprowicza powstało rondo nie mniej zasłużonej dla Bielan Gąski Balbinki. Byłoby miło...
Balbina z Bielan
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie