
Najpierw w ręce mundurowych wpadł jeden ze sprawców, DZIEŃ PÓŹNIEJ drugi. Akcja policyjna na Bielanach - jak wyglądała?
Piąte ognisko rocznicowe już zapowiadaliśmy; tak samo, jak Psie Targi na Bielanach. Poza tym pisaliśmy również o zatrzymaniu mężczyzny, który na widok radiowozu zaczął zachowywać się bardzo nerwowo. Jeszcze wcześniej doszło do dramatycznej sytuacji, kiedy to jeden z klientów zaatakował pracownika Żabki... tłuczkiem do mięsa.
Za to Komenda Rejonowa Policji V (Bielany, Żoliborz) poinformowała właśnie o sukcesie w zakończeniu pewnego postępowania. Ale wróćmy do początku tej historii. Zaczęło się jeszcze w połowie marca bieżącego roku, kiedy to dwaj koledzy upodobali sobie jeden z bloków przy ulicy Nocznickiego w Warszawie. Ich celem stał się garaż podziemny, z którego po przecięciu linek zabezpieczających, skradli dwa rowery, każdy o wartości prawie 12 tysięcy złotych. Sprawą natychmiast zajęli się policjanci z bielańskiej komendy.
Kilka dni po kradzieży funkcjonariusze zatrzymali pierwszego z podejrzanych. Następnego dnia, dzielnicowi z Bielan, patrolując jedną z ulic, zauważyli mężczyznę odpowiadającego rysopisowi drugiego sprawcy. 35-latek został zatrzymany.
Dochodzeniowcy z Bielan przedstawili obu mężczyznom zarzuty kradzieży mienia wspólnie i w porozumieniu. Za to przestępstwo grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności.
Zobacz także:
Zobacz także:
Zobacz także:
Zobacz także:
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie