Reklama

Bankomat na Bielanach wysadzony

13/01/2015 12:03

Tego jeszcze nie było.

Różnie już  próbowano dostać się do  bankomatowej gotówki. Bankomaty wyrywane ze ścian, rozkręcane, to już standard. We Francji i Rumunii grasowała szajka okradająca bankomaty widelcem! Można to podobno jeszcze zrobić telefonem komórkowym, co opisuje praca naukowa przygotowana w Wyższej szkole Informatyki i Zarządzania w Rzeszowie.

Ale złodzieje bankomatowi z Bielan korzystali chyba ze szkoleń uczelni raczej militarnych.

Oni po prostu bankomat wysadzili.

Zdarzyło się to na ul. Broniewskiego, przy bazarku  w nocy około godz. 2, z piątku na sobotę.

Do akcji wkroczył wydział do walki z terrorem kryminalnym, który okazał się bardzo skuteczny, bo już w sobotę, zatrzymano dwóch podejrzanych, którzy jednakowoż do winy się nie przyznali.

Tymczasem niedługo potem dzielnicowy z Bielan znalazł w, być może porzuconym samochodzie, kasetę z pieniędzmi ukradzioną z bankomatu.

 

Wniosek jest jeden. Ci złodzieje to nie byli profesjonaliści. Bo jak to wyjaśnić, że ukradli i zostawili? Może sami przestraszyli się wybuchu, bo miało być mało huku a było dużo?

A może nie chodziło im o kradzież tylko o wysadzanie bankomatu w proteście przeciw rządom wielkiej lichwy, jaką są banki?

 

W każdym razie, póki co, nie wiadomo, czy złapano faktycznych złodziei i o co chodziło tym, co wysadzili bankomat.

Trzeba przyznać, że, z początkiem roku, mamy na Bielanach ciekawie.

 

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do