
Może to i lepiej, że decyzje o zabudowie tego ważnego dla bielańczyków miejsca przeciągną się w czasie. Bo mamy prawo, by współdecydować o tak ważnych dla dzielnicy inwestycjach i zmianach.
Do chwili obecnej nie ma statutu miasta, który dawał możliwość dzielnicom decydowania o najistotniejszych dla niej sprawach. Miejmy nadzieję, że w przyszłej kadencji samorządu to się zmieni i o to się starajmy.
Przed wojną, w zamyśle Prezydenta Starzyńskiego, Serek miał być bielańskim centrum. Ale teraz Bielany się zmieniły się i rozrosły. Bielański Serek nijak obecnie nie jest centrum dzielnicy, choć oczywiście mógłby stać się centrum handlowym i biznesowym, ale czy tego rzeczywiście chcemy?
Okazuje się, że posiadamy wyjątkowo cenny, w skali miasta teren pod zabudowę, prezentowany na targach nieruchomości w Cannes. W obecnie obowiązującym planie tego terenu możliwa jest zabudowa gigantem i troszkę niższymi budynkami.
Jednak przebiegające tam metro znacznie uszczupliło tereny, na których faktycznie można coś wybudować. Zdania w tej kwestii są podzielone i trzeba poczekać na rzeczywiście sensowną odpowiedź w tej sprawie i nowy plan miejscowy. Do niedawna w tym miejscu przebudowywano ulice, żeby teren ten nabrał większych walorów urbanistycznych. Bielański „Serek” potrzebuje teraz nowego mpzp a procedura planistyczna potrwa zapewne parę lat.
Serek pozostanie więc na razie w takmi stanie, w jakim jest obecnie, ale naprawdę nie wiadomo, co przyszłość przyniesie…
Balbina z Bielan
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
a na razie jest miejscem na cyrk i inne imprezy plenerowe...