
Przykra sytuacja miała miejsce na Bielanach. Przed jednym z bloków przy ul. Marymonckiej siedziała zakrwawiona młoda kobieta...
Strażniczki miejskie pewnego wieczoru patrolowały ul. Marymoncką, gdy podeszła do nich kobieta. Poinformowała, że przed jednym z bloków w okolicy siedzi młoda, zakrwawiona osoba. Funkcjonariuszki bez wahania podjęły interwencję i udały się we wskazane miejsce.
Faktycznie, na ławce siedziała 25-latka z ranami ciętymi na nogach i rękach. Choć okaleczenia nie były głębokie, krwawiły. Ustalono, że dziewczyna dokonała samookaleczenia za pomocą długiego na ok. 20 centymetrów noża kuchennego.
"Nie groziła nim nikomu, a całą agresję wyładowała na sobie" - poinformowała Straż Miejska m.st. Warszawy.
Przechodnie wezwali na miejsce pogotowie ratunkowe. Do przyjazdu karetki strażniczki zaopiekowały się ranną. Karetka zabrała ją do szpitala.
Źródło: Straż Miejska w Warszawie
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Zobacz także:
Zobacz także:
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie