Reklama

Okoliczności tej śmierci są na razie tajemnicą

Dostawca pizzy, jadący po warszawskich Bielanach, stracił panowanie nad kierownicą.

60-letni dostawca jechał - prawdopodobnie z zamierzeniem dostarczenia zamówienia - bielańskimi ulicami. Nagle stracił panowanie nad samochodem i na rondzie imienia Haliny Szwarc wjechał na chodnik, zatrzymując się na wyspie. Na miejsce wezwano pogotowie ratunkowe oraz policję. Gdy medycy zajrzeli do auta, zastali mężczyznę, który nie dawał żadnych oznak życia. Lekarz z załogi karetki stwierdził zgon. Prawdopodobna teoria mówi o tym, że starszy człowiek dostał zawału. W sprawie trwa śledztwo, dzięki któremu ustalone zostaną dokładne przyczyny zdarzenia. 

Fot. Wikipedia

CZYTAJ RÓWNIEŻ: 

 

 

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do