Pułkowa – jedna z tych ulic, których nienawidzą kierowcy zmuszeni do podróży w godzinach szczytu. Wielokilometrowy korek, sięgający czasami nawet za Łomianki. Czy jest szansa na poprawę sytuacji?Władze Łomianek wystąpiły do ZDM o zmiany na skrzyżowaniu z Wóycickiego. To jednak jest mało realne...
Od lat poszukuje się rozwiązań, które poprawiłyby przepustowość na S-7 na wjeździe do warszawy od strony Bielan. Ponieważ na modernizację drogi w najbliższych latach nie ma co liczyć, zaczęto zastanawiać się nad doraźnymi rozwiązaniami, które rozładowałyby korki. Takim miały by być zmiany na skrzyżowaniu Pułkowej z Wóycickiego, bo to tam na światłach najbardziej wstrzymywany jest cały ruch. Władze Łomianek wystąpiły do władz Warszawy z takim pomysłem. Niestety, już dziś wiemy, że na cud nie ma co liczyć.
- Obecnie sygnalizacja świetlna na tym skrzyżowaniu działa zgodnie z zatwierdzonym projektem. Są to „światła” akomodacyjne, które w zakresie przewidzianym w projekcie dostosowują się do natężenia ruchu. Fazy na które nie ma zapotrzebowania są pomijane, a algorytm przeznacza niewykorzystany czas z faz pominiętych lub realizowanych krócej niż max. z projektu, jako dodatkowy dla fazy obsługującej kierunek od Łomianek. Dzięki temu długość zielonego obserwowana w czasie kontroli tej sygnalizacji przez kilka zmian świateł wynosiła 60 -70 sekund dla wjeżdżających do Warszawy. Pozostały czas „cyklu” jest wykorzystany do obsługi pojazdów skręcających w Wóycickiego i wyjeżdżających z tej ulicy – tłumaczy Mikołaj Pieńkos z ZDM. - Niedobór przepustowości na Pułkowej wynika więc z geometrii tego skrzyżowania. 2 pasy ruchu na wprost są niewystarczające dla natężenia ruchu na wjeździe do miasta. Zmiana tej sytuacji wymagałaby dużej przebudowy tego skrzyżowania, która nie jest obecnie planowana – podkreśla rzecznik, ale dodaje też, że przygotowywany jest projekt drogi dla rowerów wzdłuż ul. Pułkowej. W ramach jego realizacji (2017 r.) planowane są pewne korekty w sygnalizacji. Projekt jest obecnie opracowywany.
Foto: googlemaps
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Oczywiście , najwazniejsza dla ZDM pod wodzą puchalskiego, który jako dyrektor przekształcił go w zarzad dróg i chodników rowerowych jest droga dla rowerów.