
Podobno Bielany mają się doczekać reaktywacji przystani na Młocinach w ramach przedwyborczych obietnic Prezydent Warszawy.
Projekt leżał w szufladach miejskich od 2009 roku i nagle z nich wyskoczył. Byłoby pięknie, gdyby na Młocinach znów była przystać dla statków pływających po Wiśle. Miasto twierdzi, że do tej pory w realizacji tego projektu przeszkadzały ścieki, które właśnie udało się ujarzmić w oczyszczalni Czajka i już w tym roku będzie można rozpisać przetarg na budowę nowej przystani.
Oprócz przystani ma powstać też plaża, miejsce piknikowe, schody i infrastruktura dla niepełnosprawnych.
Byłoby pięknie.
Jak na przedwyborczy lans, świetnie dobrany temat. Miejmy nadzieję, ze nowa władza samorządowa będzie go kontynuować.
Jest tylko jeden mały problem.
Przed wojną, gdy statek do Młocin kursował, było to możliwe dzięki piaskarkom, które pracowały na Wiśle i wybierały piach z licznych na naszej rzece mielizn. Pozyskiwały w ten sposób żwir i drobny piasek, który potrzebny był w mennicy do czyszczenia monet. Piaskarze to historia naszego miasta – dzięki ich pracy odzyskano zabytki zatopione w Wiśle. Obecnie żegluga na warszawskim odcinku Wisły odbywa się na nader krótkiej trasie, na tej właśnie, na której mielizn nie ma.
Ile piasku, trzeba obecnie wydobyć z dna Wisły, by statek do Młocin wyruszył w swój pierwszy rejs?
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
fajnie byłoby, gdyby znowu kursował statek do Młocin.