Reklama

Akcja rodem z filmów akcji na Bielanach. Najpierw porwanie, potem pobicie

Akcja rodem z filmów akcji rozegrała się w ostatnim czasie na Bielanach. Ofiara zadłużyła się u delikwentów, a oni - zresztą, sami zobaczcie.

Policjanci zatrzymali w ostatnim czasie dwóch mężczyzn, podejrzanych o próbę wymuszenia zwrotu pieniędzy. Do zdarzenia doszło w minionym tygodniu na Bielanach. Pokrzywdzony został najpierw wywieziony w nieznane mu miejsce przez jednego z mężczyzn. Przy nadarzającej się okazji zdołał uciec, jednak kilka godzin później dwaj mężczyźni odnaleźli go, gdy próbował schronić się w swoim samochodzie. Mężczyźni próbowali wówczas odzyskać pieniądze, jednak gdy okazało się, że pokrzywdzony nie ma ich przy sobie, użyli wobec niego przemocy – rozpylili gaz pieprzowy, a następnie bili go kijem po całym ciele. Usiłowali w ten sposób zmusić go do zwrotu pieniędzy, które wcześniej pożyczył od jednego z napastników. Dodatkowo, sprawcy zabrali z jego pojazdu laptopa, akumulator, saszetkę z paszportem i dokumentami samochodu oraz zestaw narzędzi do diagnostyki samochodowej. Dwaj mężczyźni odjechali z miejsca, a pokrzywdzony wówczas wezwał policję. Straty zostały oszacowane na kwotę około 8 tysięcy złotych.

Funkcjonariusze na podstawie informacji przekazanej przez pokrzywdzonego szybko ustalili miejsce zamieszkania obu mężczyzn i kilka dni później zatrzymali ich. Okazali się nimi 41-latek i 31-letni obywatel Białorusi. Prokurator Rejonowy Warszawa Żoliborz przedstawił 41-latkowi zarzut zmuszania do określonego zachowania w celu wymuszenia zwrotu wierzytelności. 31-latek z Białorusi usłyszał dodatkowo zarzuty kradzieży oraz przywłaszczenia cudzego dokumentu.

Prokurator zastosował wobec obu mężczyzn środek zapobiegawczy w postaci dozoru policyjnego, zakazu kontaktowania się z pokrzywdzonym oraz zakazu zbliżania się do niego na odległość mniejszą niż 100 metrów.

Źródło: KRP V / KSP Aktualizacja: 08/05/2025 06:36
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do