
W gazecie „Twoje Bielany Extra” ukazał się niezwykle interesujący wywiad z Grzegorzem Pietruczukiem, zastępcą Burmistrza Dzielnicy Bielany.
Znam Pietruczuka od dawna, kiedy jeszcze jako młode chłopię-aktywista kręcił się po korytarzach SLD na Rozbrat, a potem w gabinetach ministerialnych. Chłopak miał dobrą opinię u wszystkich, z którymi współpracował, bo też miał i aparycję cherubinka, i… Drodzy Państwo – inteligencję błyskotliwą i analityczną, co nie jest wcale takie częste w obecnej klasie politycznej. Potem straciłem go z oczu, aż tu… w gazecie, którą w swojej spółce wydaję, odkryłem go na nowo – jako wiceburmistrza Bielan. I to już trzecią kadencję, co – jak pisze redakcja – należy „przyjąć, iż ze składu obecnego Zarządu najlepiej zna się na problemach dzielnicy”.
Ten przydługi wstęp robię po to tylko, żeby zacytować dwa fragmenty z tego wywiadu, świadczące o tym, że moja dobra opinia o Nim nie doznaje uszczerbku.
Pierwszy fragment o dzielnicy: „Zależy mi na stworzeniu odpowiednich warunków do funkcjonowania dla osób starszych. Pozyskaliśmy środki finansowe na rozbudowę Ośrodka Wsparcia dla Seniorów przy Al. Zjednoczenia, chcemy kłaść nacisk na wielokulturową aktywizację seniorów, rozwijanie ich zainteresowań i twórczości, zapewnienie dostępu do dóbr kultury, organizacji wypoczynku, integracji społecznej i międzypokoleniowej oraz edukacji ustawicznej. Wiele mamy do zrobienia także w zakresie szeroko rozumianej pomocy społecznej.
Sporo osób i rodzin korzystających z pomocy na Bielanach, to środowiska dotknięte wielorakimi, często nakładającymi się problemami lub znajdujące się w szczególnej sytuacji takiej jak bezdomność czy przemoc w rodzinie. Powyższe sytuacje wymagają długofalowych działań, zarówno w formie zintensyfikowanej pracy socjalnej, jak również poradnictwa specjalistycznego oraz współpracy wielu instytucji i organizacji. Chcemy także pomagać osobom bezrobotnym w dotarciu do zatrudnienia, bowiem w wielu przypadkach to brak pracy jest przyczyną wykluczenia społecznego. W tym celu kontynuujemy Program Aktywizacja i Integracja, a w jego ramach prace społecznie użyteczne”.
Drugi fragment o Lewicy: „Lewica jest potrzebna, tak samo jak potrzebne są ugrupowania prawicowe. Nigdy nie jest dobra sytuacja, w której jakaś formacja czy opcja światopoglądowa ma miażdżącą przewagę w parlamencie. Jedną z funkcji demokracji jest kontrola poczynań władzy. Jeśli przechył będzie zbyt mocny na korzyść którejś ze stron, wówczas kontrola staje się fikcją. Udowodnił to przykład Węgier, gdzie prawica Victora Orbana wprowadziła mnóstwo bardzo niekorzystnych zmian w prawie, łącznie z majstrowaniem przy Konstytucji.
Jeśli chodzi o konkrety już dziś wiemy, że lewica nie osiągnie spektakularnego sukcesu w zbliżających się wyborach parlamentarnych. Liczę jednak na to, że będzie ona miała swoją reprezentację w Sejmie. Powalczą o nią trzy grupy – SLD i potencjalni koalicjanci, Biało-Czerwoni Grzegorza Napieralskiego i Andrzeja Rozenka oraz wspomniana wcześniej partia Razem. Niezależnie od tego komu z nich się powiedzie, wierzę że dokona się zmiana pokoleniowa i na liderów przyszłej jednoczącej się lewicy – co jest warunkiem niezbędnym do sukcesu – będą dzisiejsi 40-latkowie wsparci energią najmłodszych oraz doświadczeniem starszych kolegów, którzy ustąpią jednak miejsca w pierwszych rzędach”.
Jeden fragment z drugim współgra, albowiem to, czym się Pietruczuk z takim zapałem zajmuje w dzielnicy, jest podejściem stricte lewicowym. A to upoważnia go do opinii o lewicy, jaką wyraził. I wcale nie kpię…
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie