
Park Młociński w wiosenne weekendy tętni życiem. Tutaj całe rodziny spacerują, aby po tygodniu pracy odsapnąć i nabrać energii na kolejne dni. W tą sobotę było wyjątkowo gwarno i to nie za sprawą przepięknej pogody, czy jakiegoś święta, bo w takowe spacerowiczów jest jeszcze więcej.
Od godziny 14 zagościli tam antyszczepionkowcy i... stołeczna policja, a w zasadzie kolejność powinna być odwrotna, bo biorąc pod uwagę liczbę osób biorących udział w evencie " Muzyczny piknik wolności" i funkcjonariuszy KSP, to ci drudzy stanowili zdecydowaną większość. Uczestnicy wydarzenia twierdzą, że policjantów było trzy razy tyle, co protestujących przeciwko obostrzeniom związanych z COVID-19.
„Muzyczny piknik wolności” to protest w innej formie niż wszystkie dotychczasowe. Organizatorzy: „Wolna Łódź” i „Warszawski Bunt” – środowiska antyszczepionkowe #stopCOVID1984 eventem muzycznym w parku buntowali się przeciwko obostrzeniom. Koncert, karaoke, ognisko - wszystko to, za czym tęsknimy, do czego byliśmy przyzwyczajeni przed pandemią, w sobotę było w Parku Młocińskim.
Ponieważ wciąż obowiązuje zakaz zgromadzeń powyżej pięciu osób, policja, która przybyła na miejsce w ogromnych siłach biorąc pod uwagę liczbę uczestników wydarzenia, legitymowała po kolei każdego, w sumie kilkadziesiąt osób, były też mandaty.
Jak relacjonują uczestnicy eventu, kary nie ominęły też starszych osób i innych które przypadkowo, na chwilę dołączyły do wydarzenia.
Interwencja policjantów zakończyła się po godzinie 16.30. Nie doszło do żadnych incydentów.
Foto: Luka&Maro
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
1160043
Zobacz także:
Zobacz także:
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie