Reklama

Protest na Radiowie trwa

20/02/2015 22:39

Dzisiaj, u zbiegu ulic Arkuszowej i Estrady spotkali się przedstawiciele Stowarzyszenia "Czyste Radiowo" oraz mieszkańcy Bielan i Bemowa, którzy przybyli całymi rodzinami.

Wysypisko śmieci i kompostownia na Radiowie nadal funkcjonują, mieszkańcy tamtych okolic nie mogą oddychać, otwierać okien, a dzieci chorują.

 

Ani władze miejskie ani Ministerstwo Środowiska nie zrobiło nic, by pomóc mieszkańcom tamtych terenów.

Protest trwa już od lat.

MPO ustami swojego prezesa stwierdziło, że nie jest Diorem, w związku z powyższym wszystko, co go dotyczy, musi cuchnąć.

Sprawą obecnie zajął się Prokurator. Wysypisko śmieci może bowiem funkcjonować na podstawie decyzji zintegrowanej wydanej przez marszałka województwa. Tymczasem wysypisko i kompostownia na Radiowie funkcjonują na podstawie decyzji wydanej arbitralnie przez Prezydenta Warszawy. Tą m.in. sprawą musi zająć się Prokurator.

Bo fakty, i to bardzo cuchnące, są przeciwko MPO i władzom miasta. Na Radiowo wystarczy pojechać, by już wiedzieć, że nie da się tam żyć.

Protest na Radiowie powinien odbić się szerokim echem nie tylko w Warszawie, ale i w całym kraju, podobnie jak protesty górników i rolników.

Przykład Radiowa obrazuje, że człowiek, obywatel nie jest priorytetem dla obecnie rządzącej naszym krajem ekipy.

Wartości przestały istnieć, nie obowiązują zasady i drogowskazy. Pozostały nam jedynie sumienia poszczególnych, wrażliwych jednostek, które w tym, ze wszech miar wadliwym systemie władzy, zarządzania i organizacji, usiłują jeszcze walczyć.

 

W moim zawodzie mówią – potop, jaki niektórzy po sobie zostawiają, zmywa też litery z ich nagrobków.

 

Grabarz

 

Fot Paweł Malaczewski

 

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do