Do zdarzenia doszło na Bielanach, gdzie pijany mężczyzna jechał na rowerze w kierunku placu Grunwaldzkiego.
Strażnicy Miejscy z V Oddziału Terenowego patrolowali ulicę Broniewskiego. Dochodziła godzina 1 w nocy, gdzie w pewnej chwili funkcjonariusze zauważyli rowerzystę jadącego jezdnią w kierunku placu Grunwaldzkiego. Była noc, a rower, którym poruszał się mężczyzna nie był wyposażony w światła. Co więcej, w uszach miał słuchawki, a w ręku trzymał telefon komórkowy. Rowerzysta kompletnie nie przejmował się innymi użytkownikami drogi, jeżdżąc po jej całej szerokości. Jazda mężczyzny przypominała wijącego się węża.
O krok od tragedii
Niewiele brakowało a jazda mężczyzny zakończyłaby się nieszczęściem, ponieważ nagle zaczął zjeżdżać na przeciwległy pas ruchu, którym jechały samochody. Kierowcy zmuszeni byli gwałtownie hamować. Funkcjonariusze ze Straży Miejskiej natychmiast zalecili, aby zatrzymał się on przy krawężniku. W trakcie rozmowy mężczyzna stwierdził, że wypił kilka piw, ale jest trzeźwy i słuchał tylko muzyki. Na miejsce wezwano patrol policji.
Badanie alkomatem wykazało, że rowerzysta miał w wydychanym powietrzu ponad 1,5 promila alkoholu. Dalsze czynności w tej sprawie będzie prowadziła żoliborska policja.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie