
Pewną mieszkankę na Bielanach odwiedził nietypowy gość. Najwyraźniej ptak polubił otoczenie... lub ludzką towarzyszkę.
Mieszkanka jednego z domów przy ul. Szepietowskiej na Bielanach, w ostatnim czasie zauważyła w swoim ogrodzie... sporą kaczkę. Biało-czarny ptak miał na głowie czerwonawe zabarwienie piór, była to więc nietypowa odmiana. Jak zrelacjonowali strażnicy miejscy, pomiędzy ptakiem a kobietą pojawiła się "pewna zażyłość"; zwierzę mogło liczyć na zdrowy, ptasi posiłek. Okazało się też, że to kaczki bardzo pasuje imię Filip.
Nadeszły jednak mrozy, więc kobieta zmartwiła się, że ptak może sobie nie poradzić. Zatelefonowała do strażników miejskich z Eko-patrolu, którzy od razu udali się na miejsce. W ogrodzie zauważyli spokojnie chodzącego ptaka. Ubarwienie wskazywało na to, iż może to być francuska kaczka piżmówka. Filipa odłowiono i bezpiecznie przetransportowano do Ptasiego Azylu w Warszawskim ZOO.
Źródło: Straż Miejska w Warszawie
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie