Reklama

Straż miejska wezwana do... miauczącego volkswagena

Takiego zgłoszenia jeszcze strażnicy miejscy z Ekopatrolu nie mieli. Kilka dni temu, wczesnym popołudniem otrzymali zgłoszenie, że " przed jednym z bloków na terenie Wawrzyszewa miauczy… zaparkowany volkswagen".

Kiedy przyjechali we wskazane przez mieszkańca miejsce stwierdzili, że faktycznie z zaparkowanego samochodu vw dochodzi miauczenie, ale nie samo auto wydaje te nietypowe dźwięki, a kot, który musiał znajdować się gdzieś w środku pojazdu. Nie było go widać ani między siedzeniami, ani na siedzeniach, więc jedyne co strażnikom przyszło do głowy, to, że kociak w nocy schował się pod maską i musiał tam utknąć.

Tak też było, bo po ustaleniu właściciela auta, kiedy ten otworzył maskę okazało się, że jest pod nią wystraszony, biało-czarny mruczek, wciśnięty w trudno dostępne miejsce.

Kociak trafił do schroniska Na Paluchu.

 

CZYTAJ RÓWNIEŻ:

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do